alkoholik

Teraz niemalże każdy człowiek zmaga się już z przynajmniej jednym uzależnieniem. Niektórzy ludzie nałogowo palą papierosy. Gdy tylko poczują się zestresowani, od razu wychodzą na dymka, by chociaż raz się zaciągnąć i odegnać od siebie negatywne myśli. Palenie jest oczywiście złe, bo źle wpływa na zdrowie, ale mimo wszystko jego skutki są znacznie łagodniejsze niżeli skutki alkoholizmu.

Objawy nadużywania alkoholu widoczne bywają dosłownie dla wszystkich. To sama osoba uzależniona często nie jest w stanie ich dostrzec, podczas gdy dla jej bliskich bywają one źródłem niekończących się problemów. Każdy chciałby też usłyszeć od osoby uzależnionej, że zdaje sobie ona sprawę ze swojego stanu i jest zmotywowana do tego, by zrobić wszystko, aby go poprawić i pokonać chorobę. Byłby to jednak cud. Tego rodzaju sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. Na ogół chory w ogóle nie widzi swojego uzależnienia albo podświadomie je usprawiedliwia. Nie chce przyznać się do problemu. Nie chce bowiem rezygnować z czegoś, co zapewnia mu rozrywkę, sprawia mu przyjemność, poprawia nastrój i jest szybką odskocznią od szarej rzeczywistości. Jeżeli mówi, że nie jest chory, w rzeczywistości wcale nie kłamie. Sam wierzy bowiem w to, że póki co nie jest z nim aż tak źle.

Dlaczego trudno wyleczyć się z uzależnienia? Ano właśnie dlatego, że niezwykle ciężko się do niego przyznać. Alkoholicy wpadają w cykl zaprzeczeń i iluzji. Zawsze znajdą dobre wytłumaczenie dla ponownego sięgnięcia po kieliszek i zawsze znajdą też odpowiednią okazję do picia. Nieraz zasłaniają się też ciężką przeszłością, problemami w pracy czy innymi zmartwieniami. Usprawiedliwiają samych siebie. Zakładają, że ich sytuacja jest na tyle ciężka, iż żaden normalny człowiek nie byłby sobie w stanie z nią poradzić „na trzeźwo”, dlatego też sięgnięcie po alkohol zdaje się być odpowiednią reakcją. Ale oczywiście tak nie jest. Alkoholik powinien więc przede wszystkim obiektywnym okiem spojrzeć na swoją sytuację i swój stan. W tym celu musi jednak zgłosić się na terapię.

Nie ma takiej opcji, aby samodzielnie zrozumiał swój problem i zaraz potem z własnej woli zgłosił się na leczenie alkoholizmu. Pierwszy etap terapii polega bowiem na zrozumieniu problemu. Alkoholi zaczyna w końcu dostrzegać, że jego picie nie jest wcale zwykłym nawykiem, a właśnie uzależnieniem. Jest to jeden z kluczowych momentów całego leczenia. Dopóki bowiem alkoholi nie przyzna się, iż wpadł w sidła uzależnienia od alkoholu, absolutnie nikt nie będzie w stanie mu pomóc.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ