Coraz częściej w sklepach komputerowych pojawiają się klienci zupełnie niepasujący do dotychczasowego modelowego przykładu klienta takich sklepów. Wszystko za sprawą błyskawicznie malejących cen, które otworzyły rynek komputerów stacjonarnych oraz przenośnych dla gospodarstw domowych, które wcześniej nie mogły pozwolić sobie na taki zakup. Sprzedawanie towaru laikom i osobom całkowicie niezdającym sobie sprawy z realiów rynku informatycznego stało się jednak tak proste, że żaden rozsądny sprzedawca nie chce rezygnować z tego nowego potencjalnego źródła dochodu. W niektórych sklepach jednak dochodzi do całkowitego załamania etyki handlu i sprzedawcy jawnie mówią klientom niedoświadczonym w temacie wszystko to, co klienci ci chcą usłyszeć. Często jednak sami zainteresowani nie potrafią zadawać właściwych pytań, ułatwiając sprzedawcy pracę w stopniu ostatecznym. I przeważnie taka wizyta laika w sklepie kończy się dokonaniem przez niego zakupu – zakupu niestety często całkiem niezgodnego z oczekiwaniami kupującego.
