Jako ludzkość, a już na pewno jako populacja naszego kraju, znaleźliśmy się w bardzo trudnym momencie, gdzie posiadanie dziecka to luksus, na który mogą sobie pozwolić tylko wybrani. Oczywiście każda kobieta może zajść w ciążę i urodzić dziecko, ale co potem? Jednym z kluczowych haseł społeczeństwa konsumpcyjnego, obok nowości, jest status. Owszem już brak lub posiadanie dziecka określa nasz status, ale jeszcze ważniejszym jego wyznacznikiem pozostaje to jak wygląda, jak jest ubrane, co je, jakimi przedmiotami jest otoczone (w jakim śpi łóżeczku, jakie ma zabawki, co wisi na ścianie w jego pokoju). Wiele osób robi prawdziwy biznes na tej naturalnej potrzebie, która splotła się ze sztucznymi zachciankami konsumeryzmu, z którego nie sposób się wypisać, nie narażając się na wyrzucenie poza margines. Każda matka chce dla swojej pociechy jak najlepiej, jednocześnie dziecko staje się wizytówką całej rodziny. To jak wygląda, w co jest ubrane, jakie ma zeszyty i piórnik nabiera szczególnego znaczenia. Wszyscy widzimy na ulicy te spacerujące pod czujnym okiem opiekunów miniaturki dorosłych, gdzie chodnik wydaje się wybiegiem dla małych modeli. Żony mobilizują mężów, mężczyźni kobiety do coraz intensywniejszej pracy na rzecz, no właśnie, czego? Czy spełnienie się w roli rodzica może nam przynieść już tylko dziecko ubierane u Prady, czy Armaniego?

http://www.syndications.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ