Każdy inwestor dokładnie dobiera sobie formy inwestowania w zależności od oczekiwanego zysku i chęci podjęcia ryzyka. Jeśli ktoś nie boi się ryzykować, może kupować akcje firmy, która ostatnio tylko spada i jest mocno krytykowana. Niektórzy inwestorzy giełdowi decydują się grać tak w ciemno w nadziei, że ocena wiarygodności wystawione przez rynek danemu przedsiębiorcy jest na wyrost i po małym zastrzyku finansowym oraz wejściu w skład zarządu danej firmy uda się ją jeszcze postawić na nogi i zarobić na niej przynajmniej kilkanaście procent. Inni natomiast kupują firmy spadkujące bardzo celowo. Jeśli uda im się kupić mnóstwo akcji w chwili, gdy firma będzie bliska dna i tuż przed tym, jak zacznie znów się odbijać i szybować w górę, może uważać się za szczęściarza i milionera. Tak samo jak człowiek, który słusznie postanowi sprzedać wszystkie swoje udziały w firmie, co do której obawia się o jej przyszłość na giełdzie i faktycznie dzień po wycofaniu z niej swoich aktywów okaże się, że teraz już absolutnie cały rynek wie, że firma nie wytrzyma i jej kurs poszybuje w dół.
