Każdy kierowca chce, aby samochód nie sprawiał mu większych problemów. W określonych odstępach czasu oddaje się więc auta do przeglądów. Doświadczeni mechanicy sprawdzają silnik oraz ogólny stan całego pojazdu. Czasami bowiem z pozoru może się wydawać, że stan auta jest idealny i nagle niespodziewana awaria zaskakuje nas na drodze.Niejednokrotnie winni są po prostu sami kierowcy, którzy nie uważają podczas jazdy, czasem części wraz z coraz większym przebiegiem zużywają się. Innym razem winne są warunki atmosferyczne. I tak na przykład zimą często zdarza się, że silnik naszego auta nie chce się uruchomić. W takich sytuacjach zwykle winne są akumulatory. Standardowy akumulator samochodowy to urządzenie kwasowo-ołowiowe, które niestety nie jest urządzeniem doskonałym. Bardzo niska temperatura powoduje po prostu zamarzanie zastosowanej mieszanki płynnej i w ten sposób akumulator nie może spełnić swojej funkcji. Niektórzy producenci podają, że dolny pułap temperatury wynosi minus 68 stopni. Jednak są to teoretyczne wyliczenia, przy zastosowaniu idealnych warunków i szczelności. Akumulatory mogą już mieć problemy z dostarczeniem iskry elektrycznej przy temperaturze minus 26 stopni. A wiadomo, że w miesiącach zimowych w naszym kraju taka temperatura powietrza nie jest ewenementem. A jeśli dodatkowo ktoś nie za bardzo interesuje się tym czy akumulatory w samochodach są właściwie naładowane, może go zaskoczyć sytuacja, że jego auto po prostu nie będzie chciało odpalić silnika.