Spożywanie grzybów

W okresie letnim, oraz późną jesienią wielu z nas lubi udać się do lasu. Chodzimy tam z kilku powodów, a najbardziej popularnym powodem jest po prostu relaks. Gdy nadchodzi weekend, wybieramy się na długi spacer, bądź wjeżdżamy w las rowerem. Jest naprawdę wiele sposobów na aktywny wypoczynek na łonie natury. Mi las kojarzy się przede wszystkim z grzybobraniem, na które od małego zabierał mnie mój dziadek i który zaszczepił we mnie pasję do tej rozrywki. Jako mały chłopiec byłem bardzo zainteresowany przyrodą i wszystkim co jest z nią związane. Dlatego też nikt nie musiał mnie zmuszać, bym chodził do lasu i oddawał się tego typu przyjemności. Na dodatek lasy w mojej okolicy były bardzo obdarzone w grzybnię. Nie muszę chyba nikomu mówić, co to oznacza.

Podczas pory, w której na przemian świeciło słońce i padał deszcz, można było zebrać naprawdę ogromną ilość grzybów. Przyrządzała je zawsze moja babcia, która była lokalną kucharką i nic nie było jej obce. Niestety miała problem z kolanami i sama nie mogła się zbyt często udać z nami do lasu. Każdy miał więc jakąś rolę i my udawaliśmy się zawsze na zbiory, a babcia już czekała na to, by móc obrać grzybki i zająć się nimi. Jak gotować grzyby i sprawić, żeby były pyszne wiedziała już tylko ona. Przychodziło do niej mnóstwo pań i każda prosiła o przepisy na tak pyszne dania. Babcia zawsze z chęcią je dawała, ale nikomu nie mogły wyjść tak pyszne, jak jej. Coś w tym jest i trzeba to przyznać, że starsze pokolenie gotowało dużo smaczniej, niż młode. Nie oznacza to jednak, że teraz ludzie gotują gorzej, lecz widać po prostu lepszą rękę w wykonaniu osób ze starszych pokoleń.

Pamiętam najbardziej gołąbki z grzybami, które babcia robiła w okolicach świąt. Były one moją ulubioną potrawą i zawsze czekałem na to, by rodzina mi je podała. Grzybki były w postaci suszonej, dlatego też smakowały i pachniały rewelacyjnie. Jeśli ktoś nigdy nie wąchał suszonych prawdziwków i nie wie jaki jest ich aromat, to polecam jak najszybciej nadrobić te zaległości, gdyż jest to jeden z najbardziej ciekawych aromatów, jakie w życiu czułem i jakie udało mi się wąchać. Cudowny zapach, kojarzący się z głębią lasu i naturą. Spodoba się z pewnością każdemu miłośnikowi spędzania czasu na świeżym powietrzu. Reasumując, czasy zbierania grzybów z dziadkiem i rodzicami, kojarzą mi się bardzo dobrze i są te jedne z najlepiej zapamiętanych przeze mnie chwil, które zawsze będą mi się kojarzyć z dzieciństwem. Mieszkanie na wsi miało wtedy swój urok i dawało sporo radości.

www.anianotuje.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ