Sycylijskie widoki

Wiosna za pasem, więc powoli szykujemy się na duże dawki słońca i uśmiechu, które będzie się coraz częściej pojawiał na naszych twarzach, a także na buziach innych osób. Wszak każdy kocha słońce i udowodnione jest, że jego promienie i oddziaływanie na nas, niesie za sobą same pozytywy. Sam kocham słońce i uwielbiam wystawiać się na jego długie działanie. Od razu uwalniają się endorfiny i jestem w stanie śmiać się przez całe godziny. W zimie czuję się za to źle i staram się w miarę możliwości wyjeżdżać gdzieś w tym okresie, by nie wdychać nieświeżego powietrza, którego jest wtedy naprawdę sporo. Szczególnie wtedy, gdy mieszka się w Krakowie, który jest cudownym i pełnym magii miastem, ale w zimie traci cały swój klimat i ludzie chodzą bardzo smutni.

Nie ma się czemu dziwić, gdyż są oni po prostu świadomi tego, co muszą wdychać i jakiej jakości jest to powietrze. Sam nienawidzę w okresie listopada, czy też grudnia i stycznia opuszczać domu. Maski, które są do zaoferowania na rynku, nie chronią nas tak naprawdę przed wieloma pyłkami, które unoszą się w powietrzu i wiele z tych szkodliwych substancji trafia i tak do naszych płuc. Odbiegając już jednak od mrocznych klimatów smogu wróćmy do wakacyjnego tematu, o którym zacząłem pisać wyżej. Moim marzeniem w 2017 roku stał się wyjazd do Włoch. Miałem też upatrzone miejsce, gdyż zostałem zarażony pewnym pomysłem przez grupkę znajomych i chodził on za mną od dawna.

Pomysł był bowiem taki, że pojedziemy na wyścig samochodowy, który odbywał się w tamtej okolicy i uda nam się zrobić przysłowiowe dwie pieczenie na jednym ogniu. Sycylia – wakacje, to brzmiało dumnie. Na dodatek ceny na lot w to miejsce, były naprawdę niskie jak na standardy wycieczki i postanowiliśmy się dłużej nie zastanawiać. Dużym szczęściem był również fakt, że jeden z grupki naszych znajomych, był pracownikiem lotniska. Miał on dostęp do wielu ciekawych informacji na temat wycieczek i promocji, które się w danym momencie odbywają. Korzystaliśmy więc z tego nie raz i kupowaliśmy tak zwane last minute. Jest to bardzo opłacalna opcja na zakup biletu po niskiej cenie i cieszymy się, że mamy takiego informatora w postaci Bartka. Za oszczędzone pieniądze można przecież kupić coś innego.

Na Sycylii wylądowaliśmy w poniedziałek i był przed nami cały tydzień wspólnego przebywania. Dwa dni mieliśmy spędzić na wyścigu, gdyż postanowiliśmy zobaczyć najlepszych kierowców samochodowych z Włoch, a kolejne dni przeznaczyć chcieliśmy na opalanie się. Nasze żony by nam nie wybaczyły, gdybyśmy przyjechali nie opaleni i tak biali, jak podczas wylotu z Polski. Kupiliśmy też specjalne filtry, które miały nas chronić przed słońcem. Jest to bardzo ważny aspekt każdej podróży w miejsca, w których jest dużo więcej słońca, niż w naszym kraju. W zimie nie jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do promieni słonecznych i nagły szok mógłby być dla skóry niezbyt zdrowy. Najlepszym filtrem będzie więc ten 75%, czyli jeden z najmocniejszych, ale mieliśmy w planie opalać się całymi dniami.

www.fabrykapodroznika.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ